Warto mieć takie wydziergane przez siebie ozdobne podkładki. Nie trzeba nakrywać stołu obrusem. W zależności od koloru blatu stołu, podkładka musi mieć taki kolor, aby było ją widać. Zrobiłam na razie tylko jedną ( na próbę ). Podoba mi się bardzo, więc zrobię jeszcze 3 dla pozostałych domowników, a na pewno niedzielny obiad smakować będzie wyśmienicie. Oczywiście takim nakryciem zaskoczymy naszych gości! Osobiście nie krochmalę obrusów czy podkładek ( piorę
i prasuję "na mokro"), jeżeli jednak ktoś lubi sztywniejsze ( ? ) może to zrobić.
Makaron ze świeżym pesto i lampką wina na takiej podkładce smakował mojemu mężusiowi bardzo, bardzo! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz